Peril

PaperDoll · Gość

Na świecie jest mnóstwo młodych ludzi chcących nieść pomoc innym.
Wolontariusze, działacze Greenpeace, bądź po prostu miłośnicy wiedzy.
Właśnie takich ludzi werbuje Organizacja. Daje im możliwości by się
uczyć, kochać i ratować świat. Działają w imię wolności, pokoju i miłości.
Są szczęśliwi.

Alicja wpadła do króliczej nory i żyje w bajkowym świecie.
Problem w tym, że to wszystko iluzje. Kaprysy postrzegania.

Szybko okazuje się, że zbawianie świata to przykrywka, a życie tych
młodych ludzi nie jest ich własnością. Teraz sami nie wiedzą, kim
właściwie są: mordercami, szpiegami, rządowymi psami? Nie myślą za
dużo o sobie, bo mają ochotę strzelić sobie w łeb, gdy tylko zahaczą
o rachunek sumienia.

Będę z tobą zupełnie szczera. Oni nienawidzą tego miejsca w Salem
zwanego Organizacją. Tego współczesnego polowania na czarownice,
zwanego misjami. Najgorszy jest smród śmierci... i jeśli on w ogóle
istnieje, to są nim przesiąknięci do szpiku kości. Mimo to, nie mogą
odejść. Z tej matni jest tylko jedna droga ucieczki. Ś m i e r ć.

Zgwałconej Alicji grobem szara łąka. Witaj w świecie realnej
trawy i niegadającego królika. Tu marzenia się nie spełniają.

seriaperil.fora.pl